Archiwum 19 października 2003


paź 19 2003 IQ
Komentarze: 3

Hejkum! Sprawdzałam sobie dzisiaj moje IQ na www.iq.onet.pl Odpowiedziałam poprawnie na 50 spośród 65 pytań i moje IQ wynosi 105 :) Jestem z siebie dumna, chociaż wiem, że są lepsze wyniki! Nie jest tak źle. To przecież i tak tylko zabawa! ;)

dagmara15!! : :
paź 19 2003 Udało się!!
Komentarze: 0

Hej! Wczoraj było zajebiście!! Moja sympatia poprosiła mnie o chodzenie!! Oczywiście zgodziłam się, jestem w siódmym niebie, cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że jak Łukasz się dowie (chłopak ze szkoły, który się do mnie delikatnie mówiąc doczepił) da mi spokój raz na zawsze!! Byłam dzisiaj w Kościele. Po raz pierwszy muszę przyznać, że masza była ciekawa. Podobało mi się!! Teraz odrabiam lekcje, uczę się i słucham radia ESKI.

Ostatnio spodobało mi się pewne bardzo mądre zdanie, powiedzenie: "Natura mówi, że potrzeba tylko 1 minuty, żeby kogoś zauważyć, 1 godziny, żeby go ocenić i 1 dnia, żeby go polubić, ale całego życia, żeby go potem zapomnieć" Pod tym względem życie wydaje mi się bezsensu. Człowiek cierpi zapominając pewną osobę, zazwyczaj sypmatię, a kiedyś był z nią blisko. Nie sądzicie, że to trochę głupie!? Ja sama przez takie coś przeszłam...Zakochałam się w pewnym chłopaku,z  którym byłam ponad rok. Było nam razem dobrze, ale nadeszły chwile, w których nie umieliśmy znaleźć wspólnego języka i się rozstaliśmy. Myślałam, że będziemy żyli w zgodzie jako przyajciele, znajomi, a tutaj tylko wyzwiska, plotki, krzywe spojrzenia...  Kłótnie, wrogie nastawienie, namawianie, obgdaywanie... A przecież kiedyś świata poza sobą nie widzieliśmy!! Na początku było mi ciężko, ale jakos udało mi się to przetrwać. Minął właśnie 5 miesiąć od czasu naszego rozstania, a dopiero od sierpnia czułam się wolna, szczęśliwa. Teraz jestem szczęsliwa, bo mam przy swoim boku wspaniałego faceta. Na obozie też poznałam super kolesia. Byliśmy w sobie bardzo zauroczeni, ale zrobiłam pewne głupstwo...Przelizałam się z dwoma kolegami w tym czasie, w którym świrowałam z tym super kolesiem. Jarek się o tym dowiedział i powiedział, że między anmi nic nie będzie. Nie dziwię mu się, chociaż...mówią, że on źle zrobił, bo nie miałam wobec niego żadnych zobowiązań, nie byłam wtedy z nim, ale ja i tak czuję się winna i nie obarczam winą jego. Nie mogłam o nim zapomnieć przez półtora miesiąca. Dopiero na początku października wybiłam sobie go z głowy! Ehhh...ale się rozpisałam...Ale wiecie...to prawda, że stara miłość nigdy nie rdzewieje, a zwłaszcza ta pierwsza, nawet gdy jesteście bardzo pokłóceni...

dagmara15!! : :