Komentarze: 0
Hej hej!! Dawno tu nie zagladałam, ale nie miałam za bardzo czasu. Zacznę od zeszłego piatku...W piątek pojechałam na Zegrze. Było po prostu zajebiście. Robiłam wiele przeróżnych rzeczy. Bardzo dobrze mi się rozmawiało z moimi kumplami:) W sobotę i niedzielę również byłam na Zegrzu. W sobotę była niezła opcja...podczas pływania przewróciła się jedna z omeg. Nic na szczęście nikomu się nie stało!! W niedzielę razem z Michałem i Krzyśkiem wróciłam do domu. W poniedziałek było spotkanie w Kościele do bierzmowania. Ksiądz rozdawał nam indeksy. We wtorek był Dzień Nauczyciela, co oznaczało, że nie mamy lekcji. W ten dzień było ślubowanie klas pierwszych. Podobno nudno jak cholera. W ten dzień spotkałam się z Jarkiem, chłopakiem, którego poznałam na gg...Bardzo fajny gość. Spodobał mi się, ale żeby coś wiecęj powiedzieć, muszę go jeszcze bardziej poznać. W środę i czwartek nic ciekawego się nie wydarzyło, oprócz tego, że "wieśniaki" (trzech fajnych kolesi, którzy są spoza Wawy, a obecnie remontują mieszkanie sąsiada) wyjechali. Byłam zła i smutno, bo nawet się nie pozeganli ze mną...Ale jak się w piątek okazało Krzysio, Marek i Tomuś znowu pojawili się u mnie na osiedlu:) Dzisiaj również byłam razem z Agusią (moją kumpelką z klasy) i Łukaszem (koleś ze skzoły) w Atomicu w Galerii Mokotów. Graliśmy w wiele gier, byliśmy w McDonaldzie. Było zajebiście. W drodze powrotnej spotkaliśmy parę osób ze szkoły, które Bóg wie co sobie pomyślały o tym, że ja i Aga z Łukaszem... Mam nadzieję, że nie będzie plotek po szkole. W tramwaju robiłam totalną wieś. darłam się "Kto kupuje w Biedronce?" Ludzie się dziwnie patrzyli;) To było piękne!! Obecnie siedzę w domu, oglądam "Chłopaki nie płaczą" i czekam aż Jarek mi odpsize na smsa...