dagmara15

 Wczoraj, we wtorek, byłam pierwszy raz na kursach przygotowujących do egzaminu gimnazjalnego z bloku matematyczno-przyrodniczego. Całe dwie godziny powtarzaliśmy ( żeby nie psiać wałkowaliśmy) potęgi, ułamki i niezrozumiałe przez moja główkę procenty. Razem z Agatą, kumpelką z klasy i z kursów, miałyśmy czasami niezłe polewki. Babka, nauczycielka, całkiem w porzo babka, a osoby z grupy...hmmm...niektórzy tacy sobie, ale nie będę więcej pisała, bo ich nie znam. Ale skończmy temat nauki. Ostatnio na gadu gadu poznałam bardzo fajnego ( nie znam go, ale wydaje się bardzo fajny), rok starszego chłopaka. Świetnie mi się z nim pisze, rozumiemy się i ma śliczny głosik :) Mam nadzieję, że wkrótce się z nim spotkam i poznam bliżej... A teraz kończę, bo muszę dalej z nim pisać na gg. Może pózniej wejdę. Pa

Posiadam przepis na dietę, podczas stosowania której schudniesz w ciągu jedengo tygodnia ( o ile stosujesz się do niej punkt po punkcie!! ) 6kg!! Ja schudłam na prawdę. Jeśli chcesz "przepis" zostaw mi adres swojego bloga w komentarzach, a niebawem wyślę Ci superdietkę! Pozdrawiam

  Jakoś mnie wzięło na różne przemyślenia. Słucham piosenki BLUE&STING i to pewnie dlatego...

Nie wierzę w prawdziwą przyjazń. Może to i głupio brzmi, ale mam do tego wiele powodów. Za każdym razem jak mam jakąś zajebistą przyjaciółkę, ktoś trzeci się wtrąca. A przyjaciel wszytskich, to przyjaciel niczyj... Nie uznaję czegoś takiego, jak na przykład przyjaciółki, w których gronie jest więcej niż dwie osoby. Mi potrzebna jest jedna, prawdziwa iz aufana kumpleka, której powiem dużo dużo więcej niż zwykłym koleżankom. Na razie mam taką jedną...Mam nadzieję, że to się nie zepsuje

Co do miłości...Miałam chłopaka jeszcze w sierpniu. Obecnie nie ma i na prawdę zle mi z tym, chociaż z drugiej strony mam więcej czasu na naukę. Brakuje mi drugiej pary oczu, która będzie na mnie patrzyła zupełnie inaczej niż pozostali. Tyle chłopaków już odtraciła...Odtraciłam, bo nie czułam, że któryś z nich jest tym, którego szukam. który ma to coś, co mi się będzie w nim podobało. Heh... Mam nadzieję, ze mój książę niedługo pojawi się w moim życiu!!

  Przyjechali jednak:) Bądz co bądz oszukali mnie, no ale czego się nie robi dla swojej sympatii!?

Dzisiejszy dzionek minął całkiem przyjemnie. W szkole wyjątkowo loozy, no oprócz tego sprawdzianu z matematyki, który był nawet łatwy:) Mam doskonały humorek, ponieważ przyjechał Tomuś, Krzysiek i Marek :) Mówili, że ich nie będzie, ale jak widać oszukali mnie. Za bardzo się tamtą piątkową rozmową przejęłam... Cieszę się, że są.

Jutro mam kartkówko-sprawdzian z geografii. Mam nadzieję, że mi dobrze pójdzie. Trzymajcie kciuki.

  Trudny drugi tydzień. A czemu trudny?? Bo już szósty dzień się odchudzam. Nie mogę jeść setki rzeczy, które wprost uwielbiam!! Ale wytrzymuję,. trzymam się twardo i przez ten niecały jeszcze tydzień schudłam 6kg, z czego 8cm w udach i 4cm na brzuchu. Jestem z siebie dumna. :):)